Miejsca upamiętnione

Wzdłuż linii Łuków-Lublin

Na torze kolejowym dzieją się różne wydarzenia, niektóre niekoniecznie przyjemne. Ich miejsca bywają upamiętniane przez ludzi, którzy nie chcą by zapomniano co zaszło. O ile upamiętnieniu (najczęściej postawionemu krzyżowi) nie towarzyszy informacja w jakiej jest intencji, wiedza pozostaje w pamięci miejscowych. I z czasem nieuchronnie zaciera się, podobnie jak samo miejsce wydarzenia. Dlatego postanowiłem zrobić spis upamiętnionych miejsc wzdłuż linii Łuków-Lublin. Żeby nie zapomnieć.

Spis z pewnością nie jest kompletny. O części wydarzeń wiadomo niewiele, lub wiadomości są dość niepewne, zniekształcone upływem czasu. Istnieją także miejsca, w których wydarzyło się coś nieprzyjemnego, ale nikt ich nie upamiętniał. Jeżeli Czytelniku masz chęć dodać sprawdzoną informację do tego, o czym przeczytasz poniżej, lub chcesz poprawić błąd - proszę bardzo.

Dziękuję życzliwym osobom które do tej pory podpowiedziały, co działo się w niektórych miejscach.


Kilometr 19,680

Miejscowość Płudy, strona lewa. Drewniany krzyż przy przejeździe. Z datą 2006 r. oraz inicjałami.


Kilometr 20,100

Płudy, strona prawa. Krzyż drewniany z tabliczką, a także krzyż metalowy. Na pamiątkę śmierci 17 lipca 1944 r. dwóch robotników kolejowych, pracujących przy torze. Znaleźli niewybuch, który im eksplodował.


Kilometr nieznany

Krzyż ustawiony podobno na pamiątkę zabicia w czasie wojny Niemca. Maszyniści parowozów brali od ludzi do przewozu paczki ze szmuglem. Niemiec miał to zauważyć i wejść na parowóz, aby zdemaskować proceder. Chciał aresztować maszynistów, więc ci nie mając już wiele do stracenia zabili go i spalili w palenisku parowozu. Szczątki wyrzucili jakoby w lesie w tym miejscu i później zostały zakopane.


Kilometr ... bocznicy Bacutil

Stacja Radzyń Podlaski. Krzyż przy przejeździe bocznicy, na pamiątkę śmiertelnego wypadku w dniu 7 października 1994 r. Z zakładu wypychano wagony, na czole nie było ustawiacza. Lokomotywkę prowadził kierowca Drygiel. Na przejeździe pod pierwszy wagon wjechał traktor ciągnący wóz. Jechała rodzina z Turowa, o nazwisku Zgrajek. Zginęła mająca 31 lat Zofia, żona kierowcy (z domu Kołtun), siedząca z córką (ok. 10 lat) na wozie. Dziecko straciło nogi, ale przeżyło. Krzyż postawiony przez rodziców kobiety, która zginęła.


Kilometr 27,950

Lisiowólka, strona prawa. Drewniany krzyż, postawiony na pamiątkę śmierci Tadeusza Grabowca, emeryta kolejowego. Krótko po przejściu na emeryturę zmarł tutaj, gdy poszedł zrobić sobie drewna na opał.


Kilometr 32,790

Lisiowólka, strona lewa. Metalowy krzyż przy przejeździe wisznickim, na pamiątkę wypadku.


Kilometr 37,050

Bezwola, strona lewa i prawa, duży kamień. W tym miejscu w czasie II wojny zginęły dwie Żydówki, podczas próby ucieczki z niemieckiego transportu. Wyskoczyły z wagonu na stronę prawą i zostały zastrzelone przez konwojentów. Pochowane tam przez okolicznych mieszkańców. Grób zatarł się z czasem i porósł różą. Po drugiej stronie toru, dla upamiętnienia miejsca, ludzie przyciągnęli duży kamień. Był na nim wykonany napis.


Kilometr 38,000

Bezwola, strona lewa. Krzyż metalowy.


Kilometr 38,200

Bezwola, strona lewa. Kapliczka.


Kilometr 38,400

Bezwola, strona prawa. Krzyż drewniany. W tym miejscu zginęli i zostali pochowani trzej żołnierze austriaccy, w czasie I wojny. Wyskoczyli, lub zostali wypchnięci z pociągu i zastrzeleni. Krzyż wymieniony na nowy w 2014 r.


Kilometr 39,235

Planta, strona lewa. Przejazd "lipowy", krzyż wycięty na pniu drzewa.


Kilometr 39,250

Planta, strona prawa. Przejazd "lipowy", krzyż z datą 2005 r. Ustawiony współcześnie przez okolicznych mieszkańców, z okazji święcenia pól.


Kilometr 46,700

Milanów, strona lewa. Krzyż metalowy i kamień pamiątkowy, wykonany w 1994 r. Dla upamiętnienia akcji partyzanckiej, 24 maja 1944 r. AK pod dowództwem Piotra Waszczuka ps. „Rola” przeprowadziła w tym miejscu akcję, w której zastrzelono trzech żołnierzy niemieckich. Zginęło w niej też dwóch partyzantów, a jeden został ciężko ranny. Niemcy zrobili mieszkańcom Parczewa okazanie zabitych w czasie akcji partyzantów, w celu ich rozpoznania. Gdy nie dało to rezultatów, kazali zakopać ciała na nowym cmentarzu kościelnym w mieście. Groby były obserwowane przez konfidentów, by poznać rodziny zabitych. Miesiąc później, 27 czerwca 1944 r. partyzanci z plutonu AK pod dowództwem Czesława Bardzila wykradli ciała i pochowali z honorami w polowej kwaterze we wsi Gęś.


Kilometr 50,445

Koczergi, strona prawa. Krzyż metalowy przy przejeździe, między topolami. Wykonany 30 marca 1990 r. przez J. Przekorę.


Kilometr 51,900

Parczew, strona prawa. Krzyż metalowy na postumencie wraz z tablicą pamiątkową. Upamiętnia napad partyzantów na kolejową pompownię wody nad brzegiem Piwonii.


Kilometr 53,145

Parczew, strona prawa. Tablica na kamieniu, podjazd przed dworcem. Na pamiątkę kolejarzy poległych w czasie II wojny. Tablica wykonana w 1971 r., pierwotnie miała stanąć w Lubartowie. Poniżej jedno z czterystu zaproszeń, wydrukowanych z okazji odsłonięcia tablicy. Druk w DSI Lubartów, w kwietniu 1971 r.


kilometr 53,145

Parczew, strona prawa. Tablica na ścianie dworca. Na pamiątkę zabitych przez podziemie po zakończeniu II wojny. Tablica podaje datę 17 grudnia 1946 r. O takiej akcji, lecz z datą 18 grudnia 1946 r., mówią dzieje oddziału WiN pod dowództwem porucznika Leona Taraszkiewicza "Jastrzębia". 18 grudnia oddział na stacji w Parczewie rozbroił liczną grupę milicjantów i ubeków oraz zabrał przewożony przez nich transport sześćdziesięciu mundurów. Uprowadził także członka ORMO i trzech milicjantów, członków działającej tam grupy operacyjnych. Zostali potem rozstrzelani.

Oddział "Jastrzębia" miał także na koncie udział w innych akcjach kolejowych w okolicy. Bardziej znana miała miejsce 12 maja 1946 r. w Gródku. Zatrzymano tam pociąg osobowy z Łukowa i z wagonu pocztowego zabrano trzysta tysięcy złotych. W walce zginęło dziewięciu żołnierzy NKWD z jadącego pociągiem oddziału. Partyzanci "Jastrzębia" rozstrzelali także sześciu funkcjonariuszy UB, których rozpoznano po walce, legitymując wszystkich pasażerów.


Kilometr 55,415

Laski, strona prawa. Krzyż metalowy. Grób dwóch żołnierzy rosyjskich, którzy zginęli podczas próby ucieczki z niemieckiego transportu. Wyskoczyli z wagonu i zostali zastrzeleni przez konwojentów, pochowani przez mieszkańców wsi Brudne. Wcześniej stał krzyż drewniany, na metalowy wymieniony po 1998 r. przez kolejarzy. Wykorzystano stary krzyż z grobu Danieluków.


Kilometr 56,330

Komarne, strona lewa. Dwa drewniane krzyże koło kasztana. Mniejszy ustawiony dziękczynnie około 1970 r. Grupa pijaków jechała Uazem na kaczki. Wjechali pod pociąg prowadzony parowozem, ale nikomu nic się nie stało. W tym miejscu było wtedy ograniczenie prędkości do około 20 km/h, ze względu na stan toru. Krzyż ustawił ojciec jednego z nich.


Kilometr 69,617

Berejów. Bywają miejsca, gdzie można spotkać palące się znicze. Te są na pamiątkę wypadku w dniu 25 października 2015 r. Nad ranem, w czasie silnej mgły, pod szynobus z Parczewa wjechało Audi z trzema osobami, jadącymi do Lubartowa do pracy. Kierowca zginął.


Kilometr 0,913 bocznicy Garbarni

Chlewiska, strona lewa, we wsi. Przed przejazdem w km 0,916 zlikwidowanej bocznicy Garbarni. Krzyż drewniany z datą 1948 r. Poprawiany już dwukrotnie przez mieszkańców wsi. Zakopali pod nim butelkę z informacją, kto krzyż odnawiał. Ustawiony prawdopodobnie na pamiątkę ofiar powojennych porachunków.


Kilometr 1,460 bocznicy Garbarni

Chlewiska, strona lewa, w polach. Przy przejeździe w km 1,462 zlikwidowanej bocznicy Garbarni. Krzyż metalowy. Ponoć dla upamiętnienia śmierci kogoś w czasach II wojny, lub tuż po wojnie.


Kilometr 1,700 bocznicy Garbarni

Chlewiska, strona lewa, w polach. Krzyż drewniany. Ponoć dla upamiętnienia śmierci kogoś w czasach II wojny, lub tuż po wojnie.


Kilometr 83,030

Lubartów, strona lewa. Krzyż drewniany z datą 1915-18, na podjeździe przed budynkiem dworca.


Kilometr 83,037

Lubartów. Tablica na ścianie dworca, upamiętniająca udział żołnierzy AK w wyzwalaniu miasta.


Kilometr około 89,100

Wandzin. Krzyż wycięty ręcznie w sośnie. Na pamiątkę śmierci w tym miejscu w dniu 3 lipca 1944 r. kolejarza-łącznościowca Eugeniusza Leona Danielewicza, ur. 1911, pseudonim "Grom", partyzanta AK, plutonowego z oddziału "Lekarza". Został złapany w lesie przez Niemców w czasie obławy i doprowadzony do ich punktu dowodzenia. Tłumaczył, że jest pracownikiem stacji Wandzin, a do lasu wyszedł na grzyby. Gdy Niemcy przyprowadzili Danielewicza z lasu na stację Wandzin (w czasie wojny istniała tam mijanka) i chcieli iść z nim w dalszą drogę, ten odmówił twierdząc, że tu pracuje i stąd nigdzie nie pójdzie. Wtedy Niemcy zastrzelili Danielewicza pod sosną. Na tej sośnie krzyż wyciął Władysław Cieślak. Dziś miejsce niewidoczne.


Kilometr 89,930

Wandzin, strona lewa. Krzyż metalowy z tabliczką, przy wiadukcie. Miejsce rozstrzeliwań ludzi. Z inicjatywą ustawienia wystąpił pan Walczyna, nastawniczy z nastawni wykonawczej w Bystrzycy. Dalej w lesie po stronie prawej, Niemcy rozstrzeliwali więźniów przywożonych z Zamku Lubelskiego. Ekshumacja zrobiona po wojnie w latach pięćdziesiątych ujawniła ciała liczone w tysiącach. To miejsce zostało upamiętnione pomnikiem ustawionym przy drodze krajowej.


Kilometr 95,293

Niemce, ul. Leonów. Dwa metalowe krzyże na pamiątkę wypadków i śmierci kierowców samochodów, którzy wjechali pod pociągi. Po stronie lewej wypadek z ok. 1997 r., pod pociąg towarowo-osobowy do Parczewa z SU45-151 wjechał od szklarń Kamaz. Po stronie prawej lata dwutysięczne, rano pod towarowy do Lublina wjechał kierowca Żuka wożący warzywa na giełdę rolniczą.


Kilometr 102,395

Rudnik, strona prawa. Metalowy krzyżyk za ogrodzeniem peronu. Na pamiątkę wypadku i śmierci Waltera Guzmana, 56-letniego Boliwijczyka, kierowcy ciężarówki. Podczas budowy obwodnicy Lublina i wiaduktu nad torem, w tym miejscu istniał tymczasowy przejazd kategorii F, obsługiwany przez pracowników budowy. 12 sierpnia 2013 r. obsługujący rogatki 22-letni Ukrainiec Mykhailo M., nie zamknął ich przed pociągiem towarowym z Parczewa, załadowanym drewnem. Pod pociąg wjechała wywrotka budowy, wioząca piasek.


Kilometr 105,617

Lublin Ponikwoda, strona prawa. Krzyżyk drewniany w kolorze białym. W tym miejscu zginęła 15-letnia dziewczynka idąca z koleżanką w czasie burzy wzdłuż toru. Została porażona piorunem. 21 czerwca 2013 r.


.