"Można zrobić Pociąg, taką mam koncepcję." |
Pociąg urodził się we wrześniu 2002 r. w czasie drugiej wystawy ITK na lubelskim dworcu, w ramach trzydniowego festynu "Do szkoły z PKP". Trudno powiedzieć dlaczego powstał akurat wtedy. Być może sytuacja w stowarzyszeniu dojrzała do tego, by spróbować zrobić coś więcej niż wystawy. Ojcem Pociągu był Jacek Mazurek i utarło się, że był nim co roku. Natomiast główną przyczyną "poczęcia" było zlikwidowanie na naszej linii Łuków - Lublin ruchu pociągów pasażerskich i wielokrotnie słyszane głosy ludzi z okolic, że chętnie jeszcze raz przejechaliby się pociągiem. Postanowiliśmy im to umożliwić.
Pomysł został zaczerpnięty z pociągów turystycznych oraz pociągów dla hobbystów, które w tamtych latach od czasu do czasu uruchamiano w kraju. Jednak ostatecznie nasz Pociąg ewoluował w dwóch kierunkach. Pierwszy, to przejazd w ostatnią niedzielę wakacji z Lublina do Łukowa i z powrotem, połączony z możliwością pozostania na kilka godzin w lesie, w Kownatkach pod Łukowem. Inspiracją były pociągi turystyczne uruchamiane na wąskotorowej ówczesnej Nałęczowskiej Kolei Dojazdowej. Podobnie jak wtedy, pociąg dzisiejszej samorządowej Nałęczowskiej Kolei Wąskotorowej "Nadwiślanin" to przejażdżka do Polanówki i z powrotem, połączona z postojem oraz piknikiem.
Drugi kierunek to okazjonalne Pociągi hobbystyczne, przeznaczone dla mniejszej ilości Pasażerów. Różniły się od sierpniowego zestawieniem, a także programem przejazdu. Miały zwykle wagony, jakimi nie można przejechać się na codzień, lub cały przejazd starał się odtworzyć konkretny pociąg, który już nie kursuje. Podczas jazdy odbywały się fotostopy oraz dodatkowe atrakcje, zwiazane z tematem przejazdu. Fotostop polega na zatrzymaniu pociągu w interesującym widokowo miejscu, gdzie zainteresowani zrobieniem zdjęć wysiadają. Pociąg cofa się o kilkaset metrów i wykonuje pokazowy "najazd", zatrzymując się za fotografującymi. Następnie wszyscy wsiadają i pociąg rusza w dalszą drogę. Przejazdy hobbystyczne były nastawione głównie na osoby zainteresowane bardzo niecodzienną kolejową przejażdżką oraz na entuzjastów kolei i fotografii. Choć oczywiście były dostępne dla wszystkich. Jak dotąd pojechały trzy Pociągi Promocyjno-Hobbystyczne ITK. Składały się głównie z wagonów brankardów, jakich wojsko używało w swoich transportach kolejowych.
I tak powstał Pociąg ITK. Oczywiście nie od razu w kształcie jaki miał chociażby w 2010 r. Kolejne lata pokazywały, że naszym Pasażerom pomysł spodobał się i co roku rozważaliśmy, jak możemy sprawić by byli jeszcze bardziej zadowoleni. Zwykle pomagały sugestie samych Pasażerów, których co roku prosiliśmy o wyrażenie swojego zdania o Pociągu w ankietach, rozdawanych w drodze powrotnej.