Słoneczna niedziela sprzyjała wyjazdom. Kolejny odbył się raz jeszcze w okolice Woli Uhruskiej, gdzie jest zagłębie interesujących krajobrazów wśród wzgórz. Natomiast pożegnanie dnia i popołudniowego kursu odbyło się pod Rudą Opalin.
Kliknięcie na miniaturki zdjęć powiększy je.
Linię witamy na ostatnim przejeździe przed stacją handlową i przystankiem osobowym Uhrusk.
Zarośnięta koszarka przy przejeździe.
Biegnąca wzdłuż granicy droga z Włodawy do Dorohuska, z patrolem Straży Granicznej.
Wzgórza to w większości już zaorane i przygotowane do zimy pola.
Nadjeżdża poranny szynobus do Włodawy.
Na łuku przed Uhruskiem.
Na tle wzgórz.
Jak poprzednio.
Widok z przejazdu, szynobus wyjeżdża z Uhruska.
Kolejna miejscówa, odcinek między Uhruskiem, a początkiem lasów.
Wyższy z małych mostków na tym odcinku.
Kamienne ściany przyczółka, zrobione z dużych ciosów. Zauważalna jest różnica w ciosach linii włodawskiej a przyczółkach innych linii. Włodawskie są większe i o nierównych kształtach.
Skruszony przyczółek na miejscu po drugim torze pokazuje z czego jest zbudowany - solidne kamienie zlepione zaprawą.
Przejazd przed początkiem ostępów leśnych.
Szynobus wyjeżdża z lasów, wracając z Włodawy.
Ostatnia prosta przed Uhruskiem.
Niebo w chmurach prawie wszystkich pięter.
Tor między Włodawą a Sobiborem.
Celem wizyty był dość tajemniczy fundament tkwiący w ziemi przy torze. Jego przeznaczenie - nieznane.
Wjazd do Sobiboru od strony Włodawy.
Popołudniowy szynobus do Włodawy za Uhruskiem, na wysokim mostku przed lasami.
A tu na mniejszym, tuż za Uhruskiem.
Szynobus wjeżdża do lasu.
Ruda Opalin, wieczór.
Szynobus na moście nad Uherką, widok z przejazdu przed stacją.
A tu z przejazdu za stacją, wyjazd z Rudy Opalin.
Ostatni portret ze wskaźnikiem do przystanku w Rudzie.
Na koniec krótki fillm, szynobus wracając dojeżdza do przejazdu w Rudzie Opalin.